niedziela, 25 grudnia 2011

Cudzik




-Już?  Masz?  Pokażesz?
-Zobacz. Gites jest.

-To jest tyle co zwykle?!  To… uczciwie. Zajebiście uczciwie.
-I punktualnie. Co do minuty. Przedstawił się, wręczył, zniknął.
-Jeszcze tylko czerwonych trzewiczków brakuje.Cud normalnie.
-Cud to byłby jak suka zaczęłaby śpiewać. Albo papież zmartwychwstał. A to był cudzik. Dżast cudzik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz