piątek, 30 grudnia 2011

Pytanie o trwałość świata




-Otworzyłam dzisiaj pudełko z jabłkami. Tymi malutkimi, rajskimi. Wiesz jak zapachniało?
-Zapachniało,  bo zamknięte i zapach się skoncentrował.
-Poczekaj. Zapach to cząsteczki nie? Z  punktu widzenia fizyki. I pachnienie polega na tym, że te cząsteczki odrywają się od przedmiotu pachnącego i rozprzestrzeniają po świecie.
-Tak to mniej więcej działa.
-To popatrz . Wszystko pachnie. Nawet kosmetyki  bezzapachowe. Też.
-Pewnie tak. Może.
-Śnieg, mróz,  powietrze. Woda. Liście.
- Aha…?
-To jak te cząsteczki się rozchodzą…to nie myślisz, że świat trochę znika?
-Trochę, może .
- I tak  od tysiącleci.   To jak to możliwe że jeszcze istniejemy?

1 komentarz:

  1. Twój sposób myślenia jest... fascynujący... plus teksty napisane tak, że wciągają dogłębnie... moje gratulajce- rzadko spotykany talent w dzisiejszych czasach :)

    Pozdrawiam
    nashi-somewhereinsideme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń