-No bo jak idę do supermarketu. I kupuję na przykład rodzynki
to chyba logiczne że powinny tam być w składzie rodzynki i już. A otóż nie. Bo jest
jeszcze siarka i tłuszcz palmowy. To samo
z czekoladą. To już kompletna porażka…Lecytyna sojowa w najlepszym
przypadku. No i więc tak samo jest z ziołem. Gałązkę konopną zjadłam.
-Po co?
-Z ciekawości. I ona wcale nie smakuje konopią. Tylko jakimś
syfem.
-Amfa?
-No właśnie nie. Tego
ścierwa nie da się z niczym pomylić. Coś innego. I to mnie wkurza. Że nie wiem
i tam są jakieś dodatki. Nie chcę brać innych narkotyków niż te które
sobie kupię. I uważam że to wszystko przez tę nielegalność.
-Nie marudź. Nie jest tak źle. W końcu pod spodem jest tehace. Poza tym spójrz, takie
parówki. Są legalne, a składają się z dodatków. Samych dodatków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz