-Co robisz?
-Patrzę w okno i opad myślą wywołuję.
-Jaki opad?
-Śnieg, deszcz, obojętne. Jakiś w ogóle. Żebym nie musiała iść na spacer z suką. Bo jest ohydnie, zimno, ciemno i wieje. I strasznie mi się nie chce. A jak zacznie w dodatku padać, to ustaną mi wyrzuty sumienia.
……….
-Łał.
-Co łał?
-Udało mi się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz