-Posłuchaj tej reklamy. Zjedz tabletkę. Zjedz , bo tania. Zjedz, bo jesteś starą babą w płaszczu, wierzysz w matkę boską i rosół. Zjedz, bo jesteś młodą matką z rozstępami i kryzysem tożsamości. Zjedz, bo masz na imię Krysia, pracujesz w zusie i od bardzo dawna nikt cię porządnie nie zerżnął. Weź tabletkę i uwierz w moc witaminy c. My ci ją sprzedamy. Tanio. We dont respect you. I w dupie mamy ciebie i twoją wątrobę. Na nią też sprzedamy ci tabletkę. Spotkałeś kiedyś dilera, który by cię namawiał do kupna?!
- Nie… Kurwa, nie. W filmach, widziałem. Amerykańskich.
-Otóż ja też nie. I nigdy diler nie odnosił się do mnie z takim brakiem poszanowania istoty mojej ludzkiej jak producent rutinacei maks. W majestacie państwa prawa, za zgodą ministra zdrowia i na falach polskiego radia .
-A co ty taka drażliwa jesteś ?
-Luty. Brak słońca. Odwilż. Ale powiedz mi, czy to nie jest zajebiście, zajebiście głupie?
W lutym sie więcej powinno wybaczać. Czekam na rozmowę marcową.
OdpowiedzUsuńRobert w lutym się powinno wyjechać. Gdzieś, gdzie łatwiej wybaczać:/.
UsuńNa wkurw też mają tabletkę - ziołową nawet.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń