-Wiesz, dzisiaj na tym skrzyżowaniu koło Kauflandu. Zobaczyłam mnicha, habit miał, sznurem przepasany i kaptur. Straszny gotycki i surowy w wyrazie. Szedł ulicą i jak z Imienia róży wyglądał no mówię ci. Ciemno, pada, on w tym kapturze. Idę za nim, podchodzę bliżej, patrzę a on ma rozumiesz miecz.
-Nie ma już zakonów rycerskich
-No wiem przecież. Właśnie o tym mówię. No więc podchodzę, chociaż trochę się boję i pytam kim jest i z jakiego zgromadzenia. A on na to że rpg i wcale nie jest mnichem tylko rycerzem Jedi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz