środa, 12 września 2012

Nadzieja




-Bo wiesz jak czasami jest taki dzień, jak był dzisiaj. Że pada, pada i nie może przestać. I nie, że są chmuraki jakieś różne, tylko jednostajna szarość. I mgła. I deszcz. I patrzysz na niebo i tam jest wciąż tak samo szaro i nic się nie zmienia. I patrzysz przez okno wieczorem, gapisz się w zasadzie tępo i beznadziejnie i przestajesz wierzyć, że kiedykolwiek będzie inaczej niż dziś. Aż  tu nagle wychodzą ci niebieskie kawałeczki. I coraz więcej i więcej i takie białe chmurki zaczynają płynąć,ale nie te deszczowe mokre tylko takie sympatyczne obłoczkowe  i nagle robi się superturkusowa dziura i idą  takie podłużne białe lekko przezroczyste z różowymi obrzeżkami. Zajebiście różowymi. I wtedy z powrotem sobie przypominasz że wszystko jest możliwe.