wtorek, 10 lipca 2012

Stocznia


-Może  pójdziemy na górkę popatrzeć na stocznię?
-Teraz? Niee… Za wcześnie.  Stocznia wyrasta dopiero wieczorem.
-Jak wyrasta wieczorem?
-Światła. Potrzebują ciemności. Albo chociaż zmierzchu.
-Co  ty do mnie w stylu zen zasuwasz?
-To spójrz przez okno. Jest jasno. Widać?
-No nie…Nie. Nic. Nic nie widać jak jest jasno. Popatrz. Jakby jej tam w ogóle  nie było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz