poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Weterani



- Ty ale  o czym mówi ten generał? Jak ustawa? Wytłumacz.
- Nie można będzie obrażać weteranów.  Ponieważ na  forach internetowych ludzie pisali, że żołnierze z Afganistanu to najemnicy  i okupanci. I wyrazy wulgarne.
-Jak to na forach.
-Tak. I armia  postanowiła zareagować. I rozumiesz, jak ja w pracy spadnę z drzewa  i się połamię to  można mnie będzie całkiem oficjalnie nazwać głupim chujem. A jak żołnierzowi polskiemu  mina oberwie nogę  to będzie to oberwanie bohaterskie. O znaczeniu państwowym. Mimo że jest to konsekwencją jego pracy. I nikt go na misje nie zmusza wyjeżdżać.
-Czekaj. Czy ja dobrze rozumiem? To jeżeli   na skutek dziejowych okoliczności splotło się  się,  że jakaś świeżo poślubiona z Kędzierzyna na przykład Koźla wymarzyła sobie kuchnię pod zabudowę a  Miller czy inny Kaczyński  wysłali wojska do Afganistanu  i umożliwili żołnierzowi polskiemu zarobienie cztery razy tyle co tu, na tę kuchnie akurat, to ja nie mogę już nic na ten temat powiedzieć? Nic?   I teraz, jakbym chciała zaangażowanie społeczne w dyskusji na forum internetowym przejawić to już nie mogę go nazwać okupantem? I  jeszcze  ten okupant ma pierwszeństwo przede mną u lekarza w kolejce? Bo ja kwiaty zawodowo sadzę i to jest chuj po prostu wobec ojczyzny? A on nie obejrzał Plutonu, ani Ofiar wojny, nie przemyślał umowy o pracę i  ma traumę ?
-I taka trauma państwowo wojskowa ma oczywiście większą wagę  i  doniosłość niż czyjakolwiek trauma prywatna. Pamiętasz jak Haśek w Szejku pisał? O hierarchii. Najpierw idzie przełożony żołnierza, potem żołnierz. Potem idzie   wojskowa latryna, potem  wojskowa onuca. Potem przerwa i długo długo długo  nic. I na   końcu jest cywil. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz