piątek, 25 maja 2012

Kamienie


-Jak coś będzie tak długo leżeć  to w końcu zacznie myśleć. Z nudów.
-No może.  Zwierzęta też się nudzą.  I  kamienie. Jak byłam  mała  współczułam kamieniom. Takim dużym polnym, przydrożnym.
-Bez sensu. Kamieniom?
-Ty no. Mieszkałam w Przemyślu. Chodziłam do szkoły.  I na msze. Wiedziałam  czym jest niedzianie. A one tak leżały przy tych wyschniętych polnych drogach i cierpiały na brak zdarzeń. Tak mi się wydawało wtedy. Więc współczułam. Że   mają gorzej. Bo  jeszcze bardziej im się nie dzieje niż mi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz