sobota, 2 czerwca 2012

Czwarta rano



-Szaro jest
-I zielonawoniebiesko. Nie. Seledynowo bardziej.
-Jest w chuj dziwnie tyle ci powiem. Najdziwniejsza godzina  po nieprzespanej nocy. I Brzydko jest. Dziwne światło. Ty na przykład jesteś tak bez urazy trochę zielona.
-Godzina mgły. I nagłych postojów pociągów  na łąkach wśród rosy. Godzina zjazdu. I bardzo wielu o kurwa w bladym  świetle poranka oblubienicę widząc.
-Uważaj! W rzygi wdepniesz! To o czym mówiłaś?
-No że  godzina też bardzo wielu olśnień.
-Chodzi ci o tego rodzaju masz  odrosty nawet ja je widzę jesteś piękna love?
-Tak. Właśnie o te.
-I co ? Pomaga ci iść ta świadomość?
-No nie wiem.  Świadomość porannego autobusu pomogłaby mi bardziej.
-Zapomnij. O piątej trzydzieści dopiero. No chodź. Popatrz. Zaraz wzejdzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz